poniedziałek, 9 marca 2009
Pompuj, pompuj, wypompuj zęzę!
Jako, że trzeba było dziś pobiegać nieco ze ścierką i odkopać część mieszkania z tygodniowych "zaległości" stwierdziłem, że można by wypróbować skuteczność szant do przyprawienia sobie motorka :-). Wybór padł na "Banana Boat", które akurat wskoczyło randomem na odtwarzaczu. Doświadczenie zakończyło się pełnym sukcesem, nic się nie stłukło, nic się nie wylało, nie ucierpiały zwierzęta (chociaż mamy na stanie tylko hordy mrówek i obłąkanego komara), a skończyłem sprzątanie w trymiga. Pozostaje jeszcze sprawdzić jak szanty działają podczas sesji na uniwerku. :D.
Etykiety:
banana boat,
szanty
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz