Tydzień temu, podczas opuszczania rozognionego słońcem Masywu Śnieżnika, grając na gitarze na polanie nie mogłem odgonić swoich myśli od piosenki "Pożegnanie" Mariusza Zadury. Brzmi ona mniej więcej tak:
Pożegnanie w serwisie wrzuta.plOczywiście po zajrzeniu w śpiewniki okazało się, że akordów do "Pożegnania" nikt nigdy nie rozpisał. A szkoda, bo kawałek naprawdę zacny i zakrawający na gitarowy hit. Tak więc pomagam mu wyjść z ukrycia.
Mariusz Zadura, Pożegnanie AKA Pożegnanie z latem
(przygrywka: e7 A7 /x4)
Przyprószone płowością jesieni gór skronie, | e D e
Jarzębiny się stroją w purpurowe grona, | e G D G
Nad zębaty horyzont wznoszę puste dłonie, | G D e
By odpędzić nostalgię i żal móc pokonać. | C D h7 A7
Chmur okręty beztrosko żeglują po niebie,
Liści grad kolorowy opada bezwolnie,
Zima goni już jesień, a ja chciałbym wreszcie,
Znaleźć to czego szukam niespokojnie.
Zostawiam was góry, | C D
Na łaskę i niełaskę nieba, | e
Na wiatru i deszczu, | G D
Wieczne hulanie, | h7 A7
Na bezlitosny wojsk jesieni przemarsz, | e D h7 A7
By wiosną błagać o zmiłowanie. | C D h7 A7
Pozostawiam spienione żyły strumieni,
Śpiewającą cudownie po kamieniach wodę,
Już opuszczam me lasy z ich żywicznym tchnieniem,
I was smreki, wiecznie zielone i młode.
Do połonin niebieskich odwracam już oczy,
Czekam wozu z błękitu z niebieskimi końmi,
Sycę zmysły widokiem, by duszę zamroczyć,
Ale wiatr cieknie między wzniesionymi dłońmi.
(Jacorowi za wprowadzone w chwytach poprawki mówimy głośne dzięęę-kuuu-jeee-myyy!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz