Nie uaktualniałem blogu już tak dawno, że dosłownie nie mogę się zdecydować, co dla Was napisać. Od wakacji zmieniło się wiele rzeczy - przybyło wiele inspiracji, poznałem dziesiątki nowych zespołów i co najważniejsze - znów spędziłem 3 fantastyczne dni na Wrocławskim Przeglądzie Kultury Studenckiej. Wszystko to przyćmiła nieco wczorajsza smutna wiadomość o śmierci Irka Wójcickiego z EKT Gdynia, człowieka-legendy w świecie piosenki turystycznej i szantowej. Pociesza jedynie to, że Irek zbudował sobie - jak to mawiają - pomnik trwalszy niż ze spiży, i pamięć o nim będzie trwać jeszcze przez długie lata.