Covery legendarnych piosenek to temat szeroko dyskutowany także w małym światku piosenki turystycznej. Najczęściej kończy się stwierdzeniem, że nic nie dorówna oryginałowi. Że tylko autor tekstu lub muzyki zna emocje towarzyszące utworowi. Ostatnio jednak w Internecie wylądował mały wyjątek, czyli Pejzaże Harasymowiczowskie zaśpiewane przez Piotra Kędziorę. Moim zdaniem całkiem nieźle zmierzył się on z legendą Wolnej Grupy Bukowiny: